Oj, tak. Podobnie jak "Dzień świra". Nastolatek rży ze śmiechu a 50 latkowi chce się wyć...

Zgadzam się z przedmówcami. Do niektórych filmów trzeba po prostu dojrzeć. Ode mnie 8/10. 10/10 wg. mnie lekka przesada nie jest to jakieś wybitne kino. Pokazuje po prostu Polaków portret własny w dość ciekawy sposób.

Pomyślcie, ze amerykanie będą przylatywać do Polski na staż za 500 zł kiedyś albo angole pracować w Polsce za minimalną pensję i na czarno. . . i to Ci uczący się na wakacje będą arbajtować, a pod koniec trutniwania kop w zad od pracodawcy (bez ubezpieczen, premii i szkoleń czy paczek świątecznych z zakładu pracy na Wigilię Bożego narodzenia). Potejto miał video i kasety VHS wysyłał jak i video amerykańskie najpierw do Polszy wysłał, bo w systemie sygnał NTSC obraz i dxwięk archiwizowane były!
Największą patologią jest zostawianie rodziny dla kasy.
Po komunie poszpanuje białym Fordem Probe jeden z drugim, a za 20 lat rdza zje zje to auto jak i dzieci, które dorosną podzielą emigrancki los . . .

Mam dokładnie to samo. W latach 90-tych odebrałem go płycej, a teraz będąc samemu po kilkuletniej emigracji dostrzegłem zabawność ale i uderzającą prawdę tego filmu. Ale pomijając osobiste odczucia na przestrzeni lat, moim zdaniem nawet obiektywnie patrząc na realizację i AKTORSTWO najlepsza szkoła polskiego komediodramatu. To nie Kogiel Mogiel, Killer, Chłopaki Nie Płaczą, czy nawet wdzięczne historie Kargulów i Pawlaków, to osobna kategoria sama w sobie. Klasa.

Figura, Gajos, Zamachowski, epizod Priwiezieńcewa szacunek. Za każdym razem kiedy grają w filmach potrafią być kimś innym a nie tylko poprawnymi rzemieślnikami i znanymi nazwiskami. Linda i Olbrychski też nieźli, chociaż w swoim niezmiennym stylu, zwłaszcza ten pierwszy. Pazura, jak to Pazura.