Musiałem chyba dojrzeć do tego filmu. Jest fenomenalny. Dziwie się tak niskim ocenom. Zamachowski zagrał polaka katolika jak mistrz świata. I końcowa scena jak Punk łyka kostkę cukru :) Coś w stylu jak Thao jadący Gran Torino.
Zgadzam się. Film niedoceniony. Może polaczkom w USA się nie podobał, bo kto lubi patrzeć w lustrze na samego siebie? Aha, i nie tylko Zbychu Zamachowski lecz też Janusz Gajos- genialna kreacja. Jednyny minus filmu są te wmontowane klipy muzyczne.