Lubię styl Ferrary i gdyby się postarał byłby o wiele lepszym reżyserem, kto wie może nawet równym najlepszym. Ale te jego filmy balansują na krawędzi geniuszu i pseudointelektualnego bełkotu, najczęściej nie tyle balansują co spadają w przepaść pretendującą do tego drugiego miana. Tutaj mam bardzo ciekawie pokazaną...
więcejfilm jest swietny, ale miejscami utyka, zwlaszcza jezeli chodzi o retrospekcje. jest strasznie wydluzona i od razu widac ze film zrobiono na postawie opowiadania. dafoe gra niezle, asia argento troche gorzej, ale nie jest zle. christopher walken jak zwykle przebija wszystkich, rola foxa byla po prostu stworzona dla...
Zawsze wiedziałem, że nie lubię cyberpunku. Dałem się naciąć jak dziecko. W filmie przeszkadzają dłuuuuuużyzny, przez to wiele traci. Doskonała obsada.
i nie znajduję "sci-fi" w tym filmie. Almost. Całe "sci-fi" tego obrazu to parę gadżetów, którymi posługują się bohaterowie i jakieś nowe lekarstwo. Nie lubię filmów Ferrary i skusiła mnie tylko zapowiedź, że akcja dzieje się w przyszłości. Powie ktoś, że rzecz tkwi w estetyce noir, w nieco odrealnionych obrazach - z...
więcejAbel Ferrara po raz kolejny udowodnił że jest świetnym nietuzinkowym
reżyserem. Pokazał nam świat niedalekiej przyszłości, świat który nie
jest przesadni inny od dzisiejszego, pokazał nam zauroczenie, możliwe że
i miłość. Nie podał tego na srebrzystej tacy, ale w swoim stylu z
przerażającym naturalizmem....
Powalajacy film. Dla kazdego fana kultury cyberpunk'a pozycja obowiazkowa. Wspaniala gra aktorska Walkena i Dafoe, ale co najlepsze to klimat. Film moze wydawac sie malo konkurencyjny w porownaniu np. do Blade Runner ze wzgledu ze wiekszosc akcji toczy sie w pomieszczeniach i nie mamy okazji podziwiac za bardzo miasta...
więcejDopiero teraz zauważyłem, że w opisie jest zamieszczona wiadomość: "Na podstawie utworu Williama Gibsona <<<<Neuromancer>>>>". Absolutnie nieprawda! Powieść "Neuromancer" była całkiem o czym innym, inni byli bohaterowie i w ogóle inna fabuła i intryga. Być może na siłę pewnych podobieństw można by się doszukać, ale z...
więcejCiekawie podchodzi do prozy Gibsona reżyser Ferrara i zamiast fajerwerków w stylu "Johnny Mnemonic" ukazuje "normalnych ludzi" i powolny rozkład wartości w świecie opanowanym przez wielkie korporacje i pieniądz. Nie ma tu miejsca na miłość, liczy się tylko wyrachowanie i zysk (it's only a business), a prawdziwa...
Ferrara w dobrej formie, film mnie bardzo pozytywnie zaskoczył, ferrara "przestudiował" w tym filmie miłość, bardzo mi się to podobało, mało istotny jest wątek, chociaż wydaje mi sie celowe umiejscowienie akcji w przyszłości, co pomaga widzowi zrozumieć to jak człowiek odsuwa się pomału od miłości podporzadkowując...
Totalne nieporozumienie, gadanie o krawędzi, pseudointelektualne monologi, każda część ciała krwawi od dźwięku i obrazu. Efekt snu przypomina bardziej koszmar niezrealizowanego życiowo "artysty".
Ledwo udało mi się przemęczyć ten film, przede wszystkim jest przegadany, filozoficzne aspekty są raczej wytworem odbytu...