PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=608593}

Yuma

6,3 76 186
ocen
6,3 10 1 76186
5,2 14
ocen krytyków
Yuma
powrót do forum filmu Yuma

Film na siłę stara się być dramatyczny, wstrząsnąć widzem robieniem loda koledze, kuracją w więzieniu prowadzoną przez 6 koksów oraz seksem z ciocią, co burdel prowadzi, ale nie takie rzeczy się już na filmach widziało i taki to tani dramat dla taniej widowni. Jadnak nawet tanim widzom ciężko to polecić, bo są lepsze tanie filmy niż ten.

Najlepszym aktorem jest kowboj z początku i chociaż niewiele mówi to najbardziej wyrazista postać. Niestety słabo to rzutuje na inne kartonowe osoby grające w tym filmidle, bo mowa tutaj o manekinie.

Sam film w zasadzie o niczym, bo jeżeli wyszukaną fabuła nazywa się kradzieże zajmujące jakieś 3/4 obrazu, to lepsze i bardziej treściwe historie oglądałem na kanałach kryminalnych. Gdzieś tam się pojawia taka niby mafia co raz przewiozła spirytus przez granice, ale Pan Kot to wielka gwiazda i pewnie budżetu zabrakło, więc tylko na początku się pojawia, potem raz grozi, a na końcu już ginie. Kasia Figura lata świetności ma już za sobą, więc jej więcej jest trochę, bo tańsza pewnie, ale przykro patrzeć jak dostaje orgazm, bo niestety patrzeć już nie ma na co i trzeba z niesmakiem wzrok odwracać, żeby go nie stracić.

W wywiadach tam sugerują o wielkiej miłości i widać, że główny bohater to by kręcił z taką rudą, ale dzielą razem jakieś dwie czy trzy sceny i cztery linijki tekstu, w których ona mówi mu, że nie ma czasu, potem nie chce pić wódki i ostatecznie wyjeżdża z Niemcem co go Wanda nie chciała. Na Love Story to ja się nie znam i scenarzystą też nie jestem, ale trzeba przyznać, że do Casablanki to jednak trochę brakuje. (A ta druga, co go chciała, to dał jej raz spodnie, potem potraktował jak zasadniczą ku##ę, żeby przed napisem 'Koniec' zrobić z nią bachora)

I ja Wam powiem, że jeżeli to jest aktualnie 'dobry' polski dramat, to nawet wolę te bzdurne romanse zza oceanu oglądać, albo inne Transformery, bo straciłem dwie godziny, podczas których jakiś polskie wieśniak przy piwie obscenicznie Warszawę do dupy przyrównał, a mogłem sobie obejrzeć kolejny raz nawet ponad pięćdziesięcioletnią Casablankę, albo Seksmisję co ją znam na pamięć i dobrze się bawić, bo teraz to się tylko czuję się pogwałcony czasowo i finansowo.

PS. Zapomniałem, bo jeszcze policjant z Na Wspólnej jest. Sztucznego wąsa sobie przylepił i myślał, że nie widać, ale krzywo przylepił i jednak widać było. Cały film przeżywał wewnętrzny konflikt nie mogąc się pogodzić z tym, że jest gejem, ale to też nie było pokazane, bo jak już wspomniałem budżetu zabrakło. Więc tylko po pysku jakoś tak koślawo dostał raz , a na koniec wpadł w szał i Kota spalił, ale to też poza kamerą, bo jak by się strzelali to za dużo by się działo, a założenie było takie, że ma się nie dziać nic żeby dramatyczny dramat był, a nie akcji film.

ocenił(a) film na 7
AbraCham

Widać, niektórzy muszą mieć jasno nakreśloną fabułę, żeby coś zrozumieli....

ocenił(a) film na 2
AbraCham

Podpisuję się pod tą, nazwijmy to - szczerą recenzją, - ręcyma i nogyma. Chyba jedynym pozytywnym aspektem seansu niniejszego filmu była właśnie możliwość przeczytania tejże wypowiedzi. Sama obejrzałam z ciekawości, ale czasem lepiej taką ciekawość powstrzymać. Dla własnego dobra.

ocenił(a) film na 5
HardCandy

O, ktoś na górze wyraził moje odczuci co do tego filmu.

AbraCham

Sposób, w jaki nazwałeś ten wątek mówi już wystarczająco dużo, aby tę opinię pominąć.

Film jest doskonały, ma świetne zdjęcia, fabułę i jest doskonale zagrany. Jeśli nie dojrzałeś do takiego kina, to nie oceniaj, bo tylko wystawiasz sobie świadectwo - mówiąc delikatnie - niskiego poziomu wrażliwości... Polecam ten film, doskonały klimat od początku do samego końca.

ocenił(a) film na 5
dia8el

Recenzja nie jest najobiektywniejsza, ale by nazwać film doskonałym trzeba nie mieć za grosz krytyki.
Cały film ukazuje negatywnych bohaterów (oprócz rudej i tego niemca), bez żadnych wartości czy przemyśleń kierujących się płytkimi wartościami lub prostymi mechanizmami. W istocie dobitny dramat, ale nie. Reżyseria okazała się taka (nie uściśle jaka), że przez dwie godziny oglądamy rozmazane masło na zbyt dużej kromce chleba tylko i wyłącznie dlatego, że reżyser stwierdził, że powolne ujęcia i milczenie bohaterów odpowiedzialne za klimat będą ważniejsze od dialogów i stworzenia jakichkolwiek postaci. Nie ma żadnego uściślenia ani naprowadzenia czy podkreślenia morału wynikającego w filmie. Wszystko wyczytujemy sami, tyle, że co mamy wyczytać? Że ludzie są płytcy i zazdrośni, i kradli, i puszczali sie, i się mścili? I co z tego? Widzimy tylko efekt z tego mamy osądzać i wyciągac wnioski? Nie ma podjętych żadnych prób zrozumienia bohatera, a cały film pozostawia tylko niesmak, obrzydzenie do wszystkich bohaterów w nierealistycznej oprawie. Cudownie, polecam każdemu kto chce wprowadzić się w nastrój nudy i przygnębienia.

Avalon_Goth

Dobrze to wyraziłeś

ocenił(a) film na 6
Avalon_Goth

Mieszkałem przy granicy. Nigdy nie byłem częścią środowiska pokazanego w filmie, ale było takich sporo w latach 90-tych. I w porównaniu z tym, jak ja ich zapamiętałem, to w filmie zostali przedstawieni bardzo pozytywnie, wręcz cukierkowo.

AbraCham

doczytałem jeszcze te Twoje wypociny

"Kasia Figura lata świetności ma już za sobą, więc jej więcej jest trochę, bo tańsza pewnie, ale przykro patrzeć jak dostaje orgazm, bo niestety patrzeć już nie ma na co i trzeba z niesmakiem wzrok odwracać, żeby go nie stracić."

"mogłem sobie obejrzeć kolejny raz nawet ponad pięćdziesięcioletnią Casablankę, albo Seksmisję co ją znam na pamięć i dobrze się bawić"

"na koniec wpadł w szał i **** spalił, ale to też poza kamerą, bo jak by się strzelali to za dużo by się działo, a założenie było takie, że ma się nie dziać nic żeby dramatyczny dramat był, a nie akcji film."

tylke te 3 zdania wystarczą, abym mógł spokojnie polecić Ci Akademie pana kleksa, potem może Józefinę lub Lody na patyku oraz kolejny setny raz piratów z karaibów...
bedizesz mial fantazję, strzały, cycki i wszystko już znasz na pamieć, wiec dobrze będziesz się bawił.
Nie oglądaj filmów dla dojrzałych emocjonalnie - zaoszczędzisz czas i kasę, bo mózg szkoda przemęczać.

Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w pracy nad doskonaleniem swoich wymagań względem kina:)

dia8el

Łał, oceniłeś mnie całego na podstawie jednej wypowiedzi? Winszuję pszycholologicznej żdolnoszci pożanania pożażmyszłowego. Mi do oceny wystarczy jedno Twoje, w którym nawet wielkiej literki nie potrafisz na początku zrobić i też się nie przejmuję. Dzięki. :)
Natomiast moje wymagania względem kina są wystarczające aby zauważyć, jak ktoś mi wciska przed oczy gówno i każe na nie patrzeć przez 2 godziny. Czujesz się lepszy, bo Ci się piraci z Karaibów nie podobają i gloryfikujesz polskie badziewia? Płytkiś jak wyschnięta sadzawka. Z Bogiem.

ocenił(a) film na 8
dia8el

dokładnie, a z tą Figurą to dzieciak chyba myśli, że orgazm to domena młodych i cudnych, i tylko takie warto oglądać. W życiu nie czytałam durniejszego komentarza.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 5
AbraCham

Ja tam się zgadzam w dużej części z autorem wpisu. Film miał spory potencjał, ale oglądałam go z lekkim niesmakiem i zażenowaniem. Dialogi między postaciami bardzo suche, nijakie i opór drętwe. Większość sprowadzała się do wymiany dwóch, trzech z dań z czego z większości i tak nie dało się wywnioskować nic konkretniejszego, co w ogóle autor miał na myśli i co chciał w widzu wzbudzić (?). Sam Gierszał miał chyba być przedstawiony jako taka dupa wołowa na początku i kozak mafioza w połowie filmu, który to w sumie przez cały film powiedział może cztery zdania proste i dwa podrzędnie złożone, a cała reszta zamykała się w jego dość wątpliwie rozwiniętej mimice i grze aktorskiej (a lubię go jako aktora i jestem bardzo niepocieszona jego grą w tym filmie.) Innymi słowy dla mnie był dupą wołową przez cały film.
Tak samo i wątpliwość w kontekście Katarzyny Figury. Czy zamierzone było, by przy scenie łóżkowej mimowolnie odwrócić wzrok z niesmakiem? Nie wiem.

Wielu chaotycznych wątków też w ogóle nie rozumiem, po co były. Np porwanie rudej z rąk Niemca, próba gwałtu, pobicie, przyprowadzenie jej potem do Zygi - po co i dlaczego? Niech mnie ktoś olśni, jeśli skumał ten wątek.

Jestem gotowa na lincz ze strony fanów filmu, którzy go zrozumieli i pokochali, lecz od razu chciałabym zaznaczyć, że nie mam zamiaru się z ciemną masą wdawać w żadne dysputy, bo na chłosty szkoda mi czasu.
Ciekawa jestem do czego to doszło, że teraz jak ktoś ma inne zdanie, na temat czegoś, to od razu lecą wyzwiska. Patrzę na wcześniejsze komentarze i jest mi przykro.
Technologia idzie do przodu, a ludzie z rozwojem cofają się z powrotem do małpich nawyków obrzucania się gównem. Godne poklasku.

ocenił(a) film na 6
Ogojska

Głębszego sensu bym się nie dopatrywał. Dwóch mętów, dla których kradzieże są sposobem na życie, dorobiło sobie do tego żałosną ideologię. Bo Niemcy nas napadli, tyle stąd ukradli, to teraz my będziemy okradać ich. A że dali się złapać i w pace dostali wpier... (ponoć właśnie przez łomot wybijano polskim złodziejom wszelkie chęci na kolejne kradzieże w Niemczech; bywał na tyle solidny, że niektórzy bali się od przekroczyć granicę), więc postanowili odreagować w sposób tak głupi i prymitywny jak oni sami

AbraCham

Zawsze zadziwiają mnie na tej stronie dramatyczne niskie oceny filmu wraz z rozbudowaną argumentacją :) przepraszam, po prostu jestem przyzwyczajony do tego, że jeżeli dany użytkownik ocenia film na 1, to że dostał jakiejś huśtawki emocji i nie potrafi uzasadnić swojej oceny filmu :)

AbraCham

Dzięki za ostrzeżenie.

ocenił(a) film na 7
AbraCham

ale kambodza umyslowa bije z tych twoich wypocin XDD

AbraCham

Czy Ci dwaj panowie zgwałcili laskę w której bohater był zabujany bo zjebał ich o ten napis ?

ocenił(a) film na 6
SlasherManiak

Nie, raczej dlatego, żeby udowodnić swoją męskość po przygodzie w niemieckim więzieniu.

AbraCham

100/100. Ten film to jedno wielkie drewno. Pod każdym względem. Nawet muzyki nie potrafili dopasować - co tam robiło "Coco jumbo"?

ocenił(a) film na 7
AbraCham

Krzyczysz, napinasz sie, dajesz 1*. Ja dam 7*, bo żyłem w latach 90tych, wiem co to yuma i małe miasteczko/wioska znad granicy. Temat pokazdny dobrze, a swoje żale proponuje ci wylewać na lustro. Pisanie o niedociągnięciach, zmarnowanym czasie, jest upierdliwością. Proponuję przed seansem następnego filmu zmierzyć sobie poziom cukru.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones