A mnie raczej zniechęcił.

Nie kłam. Tylko podaj swoją cenę.

Fakt, źle ułożyłam zdanie. Co nie zmienia faktu, że film utwierdził mnie w przekonaniu, że ten cały zgiełk, fame wśród celebrytów jest tylko na pokaz. Jak mało ludzie cenią swój intelekt, a w centrum głównie stawiają swoje ciało. Niestety uroda przemija, a przeszłości nie da się wymazać.

Zostaną pieniądze na osłodę. Niestety taki przekaz filmu, a ponoć intencje były inne.

No chyba bohaterkom filmu nie bardzo zostały pieniądze
Nie widzę w filmie nic zachęcającego

Ale wiele osób zobaczy. Nawet jeśli końcówka na siłę ma udawać kino ,,ku przestrodze''. Rozreklamowane zjawisko szybkiego zarobku w luksusach i tropikach dla naiwnych, pustych panienek żyjących chwilą, które normalnie nie miałyby pojęcia o takiej możliwości. Tak książka, jak film.
I nie ma tu co dorabiać zbędnej ideologii i pseudo wartości temu ,,dziełu''.
Zrobionemu tylko po to, by wywołać sensację i się na niej dorobić.

Przecież główna bohaterka wróciła z Dubaju z komornikiem na karku, a po kolejnym powrocie na końcu filmu nie miała już nic.

Innych bohaterek tak nie było? Nie ma w prawdziwym życiu? Takich co się tam ustawiają na życie, potem robią za autorytety moralne i wzorce dobrego życia, jako celebryci, co osiągnęli sukces?
Ten film i książka to reklama szkodliwego zjawiska i chęć dorobienia się na sensacji. A dla pani Dody może nawet i prywatna zemsta na koleżankach, które nie przyjęły jej dobrze w show biznesie.

To Ty podaj swoją cenę, bo na pewno ja masz xD

Sorry, nie stać cię.

Czyli jest tak, jak można się było po D. spodziewać - to się nazywa cynizm.

A kto powiedział, że ten film ma walczyć z problemami, o których mówisz? Miał pokazać jak to wyglądało. Spora większość wróciła założyła rodziny, kupiła mieszkania, otworzyła firmy.... To nie ten rodzaj filmu. Prostytucja jest i będzie.... Dziewczyny dalej jeżdżą i będą jeździć. A od walki z tym są inne urzędy

Przeciez tam nic nie było o handlu kobietami.

to nie był i nie miał być film o handlu kobietami. Produkcje ci się pomieszały.

tam to raczej handlu nie było, dziewczyny chciały to jechały. Sama wiem o jednej dziewczynie, która była w Dubaju, nie znam jej osobiście, tylko słyszałam co robiła od kogoś kto ją zna. Obserwuję jej instagrama i rzeczywiście ona wygląda stereotypowo na taką dziewczynę, ma też zdjęcia z Dubaju, podpisane. Teraz jest w Wawie, ma własną firmę, mieszkanie, faceta, już ze dwa lata zdjęcia z tym samym. W ogóle co jest zabawne to często wrzuca jakieś religijne i filozoficzne cytaty, na zdjęciach w markowych ciuchach Gucci, silikonowe piersi i na piersiach krzyż. Nie wiem jak ona sobie to tłumaczy, ale nie wygląda na jakąś straumatyzowaną.

O tym, czy ktoś ma traumę, możesz się dowiedzieć, jak ją lepiej poznasz. Na pewno nie z mediów społecznościowych. A religijiność na pokaz? Nie na darmo się mówi, że największe dewoty to za młodu były najgorszymi k...i albo ogólnie prowadziły bardzo niekonserwatywny styl życia. Faceci też.

Nie poznałem ani jednego konserwatysty, który przez całe życie był wierny tym zasadom. Wręcz przeciwnie. A większość tych, których poznałem i pouczała innych o tradycyjnych wartościach, wcale ich nie przestrzegała. Tzw dulszczyzna. Najbardziej jaskrawym znanym nam przykładem jest były węgierski poseł Fideszu, bardzo konserwatywnej partii Orbana, który uciekał po rynnie z gejowskiej orgii.

A gdzie ty w tym filmie widziałeś zabawę tych prostytutek? Zabawa to jest dopiero, gdy dostaniesz hajs i wrócisz do bezpiecznej Polski, ale tam mogli zrobić z tobą co chcieli, łącznie z porzuceniem na środku ulicy bez pieniędzy, bagaży i paszportu. Żadna "Emi" by się za tobą nie wstawiła, co zresztą pokazał też ten film.

Była zabawa, śmiechy, alkohol i imprezy (np. karaoke) a także romantyczny seks - jedna z bohaterek opowiada i aż wzdycha, jakie to było romantyczne. Wszyscy mężczyźni wysportowani, przystojni i młodzi.

Im się wydawało, że to wszystko jest zabawą, ale kradzież, jacht, a potem ostatnia impreza u szejka, uświadomiły im, że to złudzenie. Myślę, że po części też wmawiały sobie, że się dobrze bawią, aby stłumić wstyd, że przyjechały dawać d*** za kasę.

Kradzież dotknęła tylko jedną z nich. Ostatnia impreza różniła sie od wcześniejszych, więc większość jednak oznaczała zabawę, beztroskę oraz łatwo zarobione pieniądze.

w filmie wyraźnie dziewczyny mówią, że okradli je wszystkie. Co gorsza okradł je swój czyli Sam, a nalot policji w hotelu był wielką ściemą.

Widocznie za mało refleksji skoro takie odnosisz wrażenie