PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=847757}
4,7 40 949
ocen
4,7 10 1 40949
3,9 26
ocen krytyków
Dziewczyny z Dubaju®
powrót do forum filmu Dziewczyny z Dubaju®

...to wiele naszych " piosenkarek", "aktorek" i "dziewczyn z Instagrama", musiałoby przymierać głodem. :-)

Chlor_3

I nie miałyby takich markowych ubranek, torebek.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Edward_Taraszkiewicz

Znaczy z uryną czy ze "śmietaną"? Zaiste, ciężki wybór :D. Ale czego one nie zrobią dla pieniędzy :D.

reixen

^^ dzisiaj Doda odnośnie Sopot Festiwal promowała "film" Dziewczyny z Dubaju... Aż się niemal posmarkałem :)

Chlor_3

Nie wiem gdzie ja się uchiwalam, że nie miałam pojęcia o tym co dzieje się w Dubaju :O obrzydliwość!

ocenił(a) film na 6
Indra_5

Jedna z polskich celebrytek stwierdziła że jeździła tam nie dla pieniędzy ale szukając miłości :-) Nie zdradziła tylko czy w końcu znalazła tam miłość swego życia. ;-)

Chlor_3

Owszem. Znalazła. Jej miłość to - KASA. Każdej zresztą. Nie ważne co z siebie zrobiła. Mogło być stado arabów. Bo płacili. Tylko w drugą stronę się nie da. Arab nie pozwoli niewiernemu dotknąć SWOJEJ - Arabki. Jakakolwiek by nie była. Ale niestety nasze tzw. "POLKI" reprezentowały nas w jakże intratnym biznesie. A najgorsze jest to że były też mężatki które mają dzieci. Celebrytki które na brak kasy nie powinny narzekać. Wszak przejście się po czerwonym dywanie w błysku fleszy upoważnia do wypełniania prywatnego portfela. Ale jak to w życiu bywa. Kiedyś ten portfel drastycznie schudnie. Więc czemu nie skorzystać. Zobaczą nasze PANIE kawałek świata. Pożyją w luksusie. A "to i owo" co kobieta ma niewinnego się nie zmydli. A i grosz przybędzie. Ciężki grosz. Z jakim trudem zarobiony. No bo zarobić kilka tysięcy Euro za jeden "WYSTĘP" to przecież ile trzeba się namęczyć. Jestem ciekawy cze te wszystkie nasze dubajskie czy cannejskie kobiety "DOBRA NARODOWE" mają sumienie i odrobinę wstydu w sobie. Śmiem wątpić.

Stando58

Dokładnie , w dzisiejszych czasach znaleźć sobie porządną żonę która się nie puści to rzadsze niż spotkanie Yeti to raz ,druga sprawa czy kobiety są aż tak naprawdę głupie ? a może były zawsze xd...moim krótkim zdaniem Kobiety nie mają pojęcia o miłości ,a już o prawdziwej miłości to w ogóle ,szczerze powiedziawszy to jak widzę te pożal się boże "panie" z tik toka to nie ważne jakie ładne by nie były dla mnie to jest jeden WIELKI WOREK ŻENADY I TĘPEGO UMYSŁU".

Solaris_fw

Hmm. Wiesz , równie dobrze można by to samo rzec o dzisiejszych mężczyznach . Ja z kolei co chwilę poznaje kulisy małżeństw, w których pokorna żona pracuje i dba o ognisko domowe dopieszczając gromadkę dzieci a tatuś na boczku szuka odskoczni. Można się tak przepychać słownie, która płeć jest bardziej sprzedajna i zła. Moim zdaniem postrzeganie wszystkich kobiet przez pryzmat celebrytek, instagramow czy o zgrozo tik tokow jest krzywdzace. Serio macie w otoczeniu aż tak zle kobiety? a Wasze matki, siostry, przyjaciółki? Też mogłabym zacząć oceniać wszystkich mężczyzn na podstawie pieknioszków z siłowni, którzy wzdychają do siebie czy alimenciarzy albo panów wyrywaczy z klubów mających się za bogów życia. Ale tego nie robię bo wiem że to nie jest kwestia płci tylko typu człowieka.

Karolina_Gawronska_fw

A jeśli chodzi o temat prostytucji. Proste. Jest na to popyt to jest i podaż. Szkoda,że w tym biznesie zawsze negatywnie oceniamy jedna ze stron a zapominamy,że ktoś z tego korzysta. Ale tak macie racje. Mężczyźni reprezentują same krystaliczne cnoty. Nie zdradzają, zawsze biorą odpowiedzialnośc za swoje czyny, wspaniale dbają o swoje potomstwo. Zawsze! Dajcie już spokój z tym generalizowaniem i wojenka płci. Są beznadziejni mężczyźni i beznadziejne kobiety i tyle

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Kinomaniakwarszawski

A co to ma do tego co napisałam? Wypowiedziałam się na temat generalizowania i wkładania do jednego worka wszystkich. O tym,że niektórzy namiętnie lubią podkreślać jakie to WSZYSTKIE kobiety są złe zapominajac o tym,że wśród mężczyzn znajduje się taki sam odsetek głąbów, alimenciarzy, inceli, agresorów itd. Nie pisałam nic o mee too. Swoją drogą uwazam,że jeśli ktoś kupczy swoim ciałem z własnego wyboru to nie mam nic do tego. Widocznie tak jak pisałam. Jest na to popyt u Panów. Panowie, swojej płci jakoś nie zarzucacie, że są tacy fuj bo namawiają do stosunku w ramach za coś. Nie oceniacie ich źle bo korzystaja z usług tych wstrętnych prostytutek często mając żony i partnerki. Zejdźmy już z tej wzajemnej hipokryzji i oskarżeń bo każdy logicznie myślący wie,że i kobiety i mężczyźni często są dobrymi ziółkami

Karolina_Gawronska_fw

Jeżeli ktoś za kasę daje sobie nasrać do ust czy nasikać na twarz to nie zasługuje na elementarny szacunek, współczucie itd. życie kogoś takiego nie ma żadnej wartości.

StalowyGigant

A osoba, która to robi chyba też nie ? Czyli w tym wypadku jakiś szejk :P Z drugiej strony nie wiesz dlaczego te laski to robiły. Może większość dla kasy, ale może choć jedna miała poważny powód. Nie wiesz.

Agniete

Poważny powód? Błagam Cię...

Agniete

A oto "poważny" powód - Fragment wywiadu z "modelka z Instagrama ", która za kasę dawała sobie nasrać do ust przez arabskiego szejka.

"Jak z perspektywy czasu oceniasz, to co robiłaś?
-Prosto z mostu, tak uprawiałam seks za pieniądze, często wyuzdany seks za duże pieniądze. Jak to oceniam? Zarobiłam na tym fortunę, tyle nie dostałabym nawet jako modelka chodząca w najlepszych pokazach. Miałam w Emiratach kilku partnerów, niektórzy nie chcieli udziwnień, inni tak, jedna sytuacja była dość ekstremalna, ale przełknęłam to.
-Jaka to była sytuacja?
-Jeden książę podczas pobytu na jego jachcie kazał mi uprawiać koprofilię. Tak jadłam jego kupę, sikał na mnie, robił co chciał. Często bił. Płacił tak duże pieniądze, że nie miałam oporów. Zarobiłam przez tydzień z nim prawie milion złotych. Nie żałuję tego ani przez chwilę.
-Wiele osób otwarcie krytykuje ten proceder…

Stando58

Jeszcze nie dodałem zakończenia "WYWIADU" - -"Co z tego? Biedne psy szczekają a ja jadę Bentleyem dalej. Nie obchodzi mnie skowyt zakompleksionych buraków”

Agniete

lol slodki panie

Karolina_Gawronska_fw

Wydaje mi się, że jesteś nieco uprzedzona ze względu na swoją płeć i po prostu nie zauważasz tego, co w ostatnich latach stało się z kobietami.

Nie zamierzam się przepychać z Tobą i udowadniać kto ma rację w oparciu o własne doświadczenia bo każdy ma inne.

Przeprowadź po prostu sama eksperyment. Załóż sobie konto na jakimś popularnym portalu randkowym, wrzuć zdjęcia jakiegoś przeciętnego faceta i zacznij pisać do dziewczyn.

Przekonasz się, że to o czym napisali panowie powyżej to nie jakieś uogólnianie. Nikt nie pisze bowiem o wszystkich kobietach/dziewczynach. Prawdą jednak jest, że jeżeli jeszcze nie zdecydowana większość to już co najmniej połowa kobiet/dziewczyn poniżej 30 roku życia patrzy na świat jedynie przez pryzmat pieniędzy i seksu. Miłość, odpowiedzialność, wierność są im kompletnie nieznane.

Przykro mi ale to jest pokłosie feminizmu i promowanej przez lewicę rozwiązłości. Niestety płeć żeńska jest na taką propagandę jak się okazuje dużo, dużo bardziej podatna niż płeć męska.

Pozdrawiam serdecznie

H33L

Słuchaj, Ty mówisz,że ja jestem uprzedzona z racji swojej płci a ja sądzę dokładnie to samo o Tobie. Uwierz mi,że dokładnie tyle samo procent mężczyzn przed 30 i zaraz po ma te same wartości o których piszesz. Seks, ładne ciałko i łatwe pieniądze i panienki na noc. I wiesz co...żeby przekonać się że tak to działa zrobiłam kiedyś pewien eksperyment. Właśnie taki o którym mowisz. Możesz się domyślać jakie wiaodmosci dostawałam od mężczyzn. Nie wspomnę już o tym ile razy wprost słuchałam od mężczyzn jakie to wygodne życie prowadzą bo żona w domu zajmuje się dziećmi a on ma na boczku dwie inne bo przecież życie jest jedno. I owszem. Możemy teraz się licytować ale spójrz na młodych facetów i powiedz mi czy serio są lepsi niż kobiety o których piszesz.

Karolina_Gawronska_fw

Cóż, ja nie przeprowadzałem eksperymentów w odniesieniu do mężczyzn ponieważ przebywam pomiędzy nimi i wiem o czym ci mężczyźni rozmawiają, jakie mają problemy i czego od związków oczekują. Także nie, biorąc pod uwagę moje doświadczenia śmiało mogę powiedzieć, że ten procent wcale nie jest taki sam.

Dodatkowo wystarczy właśnie posiedzieć trochę w internecie i poprzeglądać sobie różne profile na FB stworzone tylko i wyłącznie dla kobiet. Seks i pieniądze. To wszystko co dla nich istnieje. I to co przerażające w tym wszystkim, takie podejście zaczyna się już od wczesnych, nastoletnich lat. Kasa i seks. Tyle. Zero uczucia, zero szacunku, zero odpowiedzialności. Czyste, prymitywne instynkty.

A Twoje próby wciśnięcia większości lub wręcz wszystkich mężczyzn do worka "seks, ładne ciałko i łatwe pieniądze" świadczą jedynie o tym, że albo jesteś ignorantką albo widzisz co się dzieje i z bezsilności próbujesz te kobiety/dziewczęta usprawiedliwiać.

Sam fakt, że przeciętna lub wręcz nieatrakcyjna dziewczyna ma na portalu randkowym średnio kilkaset propozycji podczas gdy ponadprzeciętny mężczyzna nie ma absolutnie żadnej najlepiej o tym świadczy.

Kolejna rzecz, to nie mężczyźni tworzą sobie różne "challenge" typu "body count" które biją takie rekordy popularności na zachodzie. Zerknij ile jest męskich "twórców" na tik-toku a ile żeńskich i jaki content oni udostępniają. Kobiety zrobiły z siebie obiekty seksualne które poza tym co mają między nogami nie mają absolutnie nic innego do zaoferowania.

Co do Twojego śmiesznego stwierdzenia, że tyle samo jest mężczyzn przed 30 którzy szukają wspomnianych przez Ciebie rzeczy. Czy powstało jakieś określenie dla kobiet/dziewczyn równoznaczne z "incelem"? Myślisz, że to dzieje się bez powodu? Statystyki jasno pokazują, że już prawie połowa mężczyzn 18-30 nigdy w życiu nie uprawiała seksu ani nie była w żadnym związku. Czego według Ciebie jest to zasługa? Tego, że "mają te same wartości o których piszesz"?

Widzisz, Twój problem polega na tym, że odnosisz się do zaledwie 5% TOP mężczyzn, tzw "chadów" czy "samców alfa". Pozostałe 95% jest zainteresowane stałym związkiem, założeniem rodziny itd. Oczywiście, nie mówię, że z tych 95% wszyscy są ideałami, nigdy nie zdradzą itd ale mimo to nadal w odniesieniu do współczesnych kobiet we wspomnianym przedziale 18-30 jest to niewielki procent. Tak pokazują statystyki z USA.

W 2019 roku, przeprowadzono w USA anonimową ankietę z której wynikło, że kobiety zdradzały swoich partnerów już prawie 2 razy częściej niż mężczyźni swoje partnerki.

Tak wygląda rzeczywistość moja droga. Możesz ją dowolnie zaklinać ale jej nie zmienisz. Kobiety w ciągu ostatnich dekad stały się cieniem prawdziwej kobiecości, wierności, miłości.

I żeby nie było, że z drugiej strony jest tak pięknie, owszem również potępiam współczesnych młodych mężczyzn. To co sobą reprezentują jest po prostu żałosne. Ale cóż... jakie kobiety i ich wymagania tacy mężczyźni. Wszak mężczyźni w zdecydowanej większości nie robią tego wszystkiego dla siebie ale po to aby zdobyć kobietę. Za moich czasów kobiety wymagały od mężczyzn aby był sprawny fizycznie, miał poczucie humoru, potrafił zapewnić byt rodzinie, był odpowiedzialny. Dobry wygląd był bonusem. Dzisiaj kobiety wymagają od facetów aby miał pieniądze albo był popularny. Albo jedno i drugie. Tyle. Facet nie musi nawet być już atrakcyjny. Jak ma pieniądze to i tak kobieta mu się odda. Współczesne kobiety nie mają do siebie za grosz szacunku, są kompletnie nieodpowiedzialne i co najważniejsze, nie potrafią kochać.

Pozdrawiam

H33L

Miałam dopisać druga część do swojego komentarza ale po Twojej wypowiedzi widze, że nie ma sensu.
Z racji zawodu również pracuje z mężczyznami w różnym przedziale wiekowym. Możesz mi wierzyć lub nie ale ich stwierdzenia, poglądy i oczekiwania od związku i życia również nie brzmią najlepiej. Nie u wszystkich oczywiście. Nie wysysam tych stwierdzeń z palca żeby udowodnić jacy mężczyzni są zli. Widzę, słucham i obserwuję co się dzieję. I nie zakłamuje rzeczywistości. Zgadzam się z Tobą,że młode kobiety robią z siebie obiektu seksualne ale kurcze z drugiej strony tak jak pisałam wcześniej. To się nie bierz znikąd. Jest na to popyt. Jest i podaż. Mówisz o badaniach z 2019 roku. Okej. Ale sprawdź co działo się w latach 60,70,80,90 gdzie królowały te tradycyjne wartości rodzinne i gdzie jak mówisz kobiety były kobietami. Ano działo się to, że wtedy to mężczyźni zdradzali na potęgę i było to normalizowane. Mówisz o incelach, a ja mogę mówić o propagowaniu chorej nienawiść do kobiet na 'wykopie'. O 'juleczkowaniu', o wyśmiewaniu gwałtów itd.
Dla mnie niezależnie od czasów, niezależnie od lewackiej propagandy ludzie zawsze byli tacy sami.

Karolina_Gawronska_fw

Widzę zatem, że mamy zdecydowanie odmienne doświadczenia. Nie chcę tutaj wychodzić na zarozumiałego b*ca ale jednak wydaje mi się, że w tej kwestii mogę wiedzieć troszkę więcej jako, że mężczyźni tylko przy mężczyznach są w stanie pokazać swoje prawdziwe "Ja". W "normalnym" świecie taka możliwość została im zwyczajnie odebrana.

Oczywiście podobnie jak w pewnym sensie kobietom tyle, że one wybrały taki stan rzeczy czyli udawanie kogoś kim nie są. I jak widać po różnych instagramach, tik-tokach czy facebookach, są w tym bardzo dobre.

Generalnie media społecznościowe uwypukliły pewne bardzo, bardzo negatywne cechy w ludziach. Niestety okazało się również, że kobiety wpadły w te sidła o wiele bardziej niż mężczyźni. Może dlatego, że przez lata wypracowano obraz doskonałego faceta jako swoistego "Kapitana Amerykę", wyglądającego jak grecki bóg a jednocześnie o niesamowitych zdolnościach i charakterze jednocześnie budując narrację, że każda kobieta jest doskonała taka jaka jest. Stworzyło to podstawy pod rozkwit wśród płci pięknej olbrzymiego ego, narcyzmu który sprawia, że w centrum świata stawia ona samą siebie i TYLKO siebie. I dlatego właśnie, że "każda kobieta jest doskonała" uważają one, że nie muszą kompletnie nad sobą pracować, że zasługują tylko na najlepszych facetów, na najlepsze samochody, najlepsze posady bo to im się po prostu NALEŻY.

I ciągle podkreślam, nie twierdzę, że w tym całym chorym zamieszaniu między płciowym nie ma żadnej winy mężczyzn ale gdybym miał tutaj uciec się do przyrównania procentowego to byłoby to około 40-60 na stronę kobiet.

Dziękuję również za kulturalną wymianę poglądów. Chętnie bym kontynuował bo nigdy nie mam dość spojrzenia na sprawy z innej perspektywy :)

Pozdrawiam

H33L

Różnica taka,że kiedyś nie robiło się statystyk a całe to 'kur... i wątpliwe obyczaje moralne zostawały w domu za zamkniętymi drzwiami. Wystarcxy posłuchac szczerych historii dziadków i babć.
Mnie nie zależy na gloryfikowaniu kobiet ani podsycaniu tu złości na mężczyzn. Zgadzam się z Tobą w większości kwestii ale widzę też potężny problem u młodych mężczyzn. A reaguje na takie komentarze bo po ludzku mi przykro czytać,że kobiety są teraz bezwartościowe itd. Dziwnie mi to czytać widząc obok tyle wspaniałych młodych matek, zdolnych studentek, dobrych żon i partnerek itd.

Myślę,że pozostaniemy przy swoich stanowiskach ale dziękuję za miłą i kulturalną wymianę poglądów. Pozdrawiam i wszystkiego dobrego

Karolina_Gawronska_fw

Aż miło się czytało taką kulturalną wymianę poglądów. Zgadzam się z Tobą, problem nigdy nie leży tylko po jednej stronie. Świat generalnie poszedł w złym kierunku i zarówno kobiety jak i mężczyźni zmienili się bardzo na niekorzyść... Oczywiście nigdy nie było tak, że ludzie byli święci i to gadanie, że kiedyś było lepiej zwykle jest po prostu wybielaniem przeszłości, tęsknimy za lepszym światem, a nie mamy pomysłu co zrobić żeby go zmienić, więc narzekamy...
Wartości, ideały, rodzina są w dzisiejszych czasach zwyczajnie niemodne. Jak patrzę na to jak wyglądają obecnie związki, relacje międzyludzkie to mi się zwyczajnie odechciewa próbować. Mężczyźni żalą się w internecie na to jak złe, podłe i okrutne są dzisiaj kobiety, kobiety z kolei odbijają piłeczkę narzekając na mężczyzn, wyzywając ich od najgorszych... Paranoja... Z moich obserwacji wynika, że zarówno jedna jak i druga strona wybiera sobie partnerów, po których od razu widać, że żadnego normalnego związku z tego nie będzie. Mężczyźni lecą jak ćmy do ognia za kobietami o niskiej moralności a potem są wielce zdziwieni, że odeszła do innego, który mógł zaproponować więcej. Taka rada panowie, jeżeli kobieta idzie z Wami szybko do łóżka i nie ma z tym problemu to prawdopodobnie nie będzie miłością waszego życia, prawdopodobnie jest rozwiązła seksualnie i nie jesteście pierwszymi z którymi się tak bawiła. Żeby nie było ja nie potępiam tych kobiet, każdy ma prawo przeżyć swoje życie po swojemu i traktować swoje ciało według swojej woli. Ale bawią mnie potem te żale mężczyzn i wyzywanie od dziwek. No bo jak to? Była łatwa dla ciebie to było ok? Miałeś fajny i łatwy seks więc ci to nie przeszkadzało, może nawet podbijało ci samoocenę, a jak kopnęła cię w tyłek to już nagle niedobra? Kobiety z drugiej strony też nie są lepsze, jednym się wydaje, że przez łóżko załatwią wszystko i jak oddadzą się facetowi to już zostanie z nimi na zawsze... Albo pakują się w związki z takimi cwaniakami, którzy zaliczają je dla sportu, ale one ślepo wierzą, że one sprawią, że dla nich się zmieni. Bez komentarza... Większość produkcji filmowych w ostatnich latach podbija ten przekaz, toksyczne związki są przedstawiane w taki sposób jakby były największymi i najprawdziwszymi miłościami, te wszystkie filmy typu 50 twarzy Greya, After, 365 dni i maaasa innych uczy młodych (i o zgrozo nie tylko młodych) ludzi, że tak właśnie wygląda miłość, tego powinniście szukać... Tak, no to mamy to co mamy...

Brak szacunku do siebie jest jednym z największych problemów współczesnego społeczeństwa, brak zasad, konsumpcjonizm, stawianie siebie w centrum to wszystko i wiele więcej sprawia, że obecnie świat wygląda tak jak wygląda.

lilka_24

Trudno się z Tobą nie zgodzić. I nie chcę tutaj wbijać żadnego klina bo znowu w wielu sprawach się zgadzam, problem jedynie polega na tym, że statystyki są w tych kwestiach nieubłagane.

Z powodu dominującego od dekad matriarchatu oraz feminazizmu, mężczyźni zostali sprowadzeni dzisiaj do roli portfela lub zabawki.

Co do kwestii wyboru partnerki, związek polega na tym, że wzajemnie się docieramy, poznajemy swoje wady i zalety, staramy się wspólnie nad nimi pracować i zmieniać tak, żebyśmy się wzajemnie mogli uzupełniać na każdej płaszczyźnie. Narracja o doskonałych kobietach i toksycznych mężczyznach doprowadziła jednak do tego, że kobieta każdą niedoskonałość mężczyzny rozdmuchuje do rozmiaru gigantycznego problemu na zasadzie "albo się zmienisz albo z nami koniec" i w końcu do tegoż końca to doprowadza. Niestety kryzys męskości poskutkował również wysypem tak zwanych "simpów" co w rezultacie skończyło się jeszcze głębszym wepchnięciem kobiet w narcyzm i samouwielbienie. Bo każda kobieta w stanie wolnym bez względu na to jak wygląda i co sobą reprezentuje ma setki jak nie tysiące zwolenników którzy zaakceptują każdą jej przywarę byle poświęciła im trochę czasu.

I tak to się nakręca.

Pozdrawiam :)

H33L

???????? Chyba zostałem zablokowany. Za co???? Za wyrażanie swoich racji.

Stando58

Oczywiście do każdej afery potrzeba dwóch stron. Nie bronię facetów choć sam im jestem. Też potrafią mieć dużo na sumieniu. Tylko proszę podać mi jakiś fakt że mężczyźni robili lub robią takie akcje jak Te Panie.
Może czegoś nie wiem? Może coś przeoczyłem? Czy była jakaś afera na miarę Chłopaki z Dubaju?
Pomyślmy. Czy te nasze panie nie chciały tego robić. Były zmuszane? Przeciwstawiały się temu?
Niestety NIE. Chciały tego. Skuszone bogactwem. Bajkowym światem. i tym że po wykonanej PRACY wrócą do chłopaków, mężów - do cieniasów którzy nie potrafią im dać tego co dają im zacni PANOWIE z krajów arabskich.
Jak to można nazwać??
Kolejny etap nędznego życia z szarym człowieczkiem czy blichtr jaki można zakosztować z przystojnym i majętnym księciem lub biznesmenem. Odpowiedź jest wiadomo jaka.
Niestety nasze kobiety wybierają bogactwo z wyrachowania. Świat wielkich możliwości.
I GDZIE JEST TU MIEJSCE NA PRAWDZIWĄ MIŁOŚĆ ?????

Stando58

Jednak nie zostałem zablokowany.

Stando58

Nie pisz 'nasze kobiety' bo sobie tego nie życzę. Pisałam już wcześniej, że mam dosyć tego wszędobylskiego generalizowania i narracji 'teraz kobiety są zle, puste, popsute'. Niesamowicie mnie to irytuje bo obok siebie widzę pełno wartościowych ludzi. Kobiet i mężczyzn. Piszemy i dyskutujemy tu tak naprawdę o spaczonym procencie ludzi i na ich podstawie ocenimy całość populacji kobiet i mężczyzn. Po zastanowieniu wolę jednak skupić się na tym,że wbrew tym statystykom ja widzę ogrom ludzi, którzy kochać potrafią. Widzę wspaniałe kobiety, które osobiście znam i widzę równie wspaniałych mężczyzn. Na tym się skupmy i zacznijmy zwracać uwagę na swoje zachowanie a nie narzekac jaka ta druga płeć jest zła. Myślę, że dalsza dyskusja na temat Pań, które dokonały tak uwłaczającego wyboru nie ma sensu. To samo dyskutowanie na temat mężczyzn, którzy w ramach zwierzęcej rozrywki taki wybór oferują. Tacy ludzie byli i będą zawsze. I tak jak ktos wcześniej napisał możemy się wzajemnie oskarżać i porównywać jaka płeć jest gorsza. Do tanga trzeba dwojga i naprawę żadne skrajne zachowania społeczne nie wytwarzają się bez powodu. Możemy tez porównywać jaka płeć kręci wiecej takich aferek. Ty mówisz 'aferka dziewczyn z Dubaju' ja mówię o mężczyznach, którzy w Łodzi dla zabawy gwałcili dziewczynę aż ta zmarła. Ty mówisz dajmy na to dziewczyny z only fans a ja odbijam piłeczke i mówię o Krystku i podobnych typach którzy wykorzystywali 14latki. Albo o wielu grupach składających się z mężczyzn którzy trudnią się zorganizowana pedofilią. Skrajne sytuację co nie? I tak można się licytować bez końca. Są głupie i zle kobiety i głupi i źli mężczyźni. Grunt żebyśmy mimo tego zauważali że to wciąż nie jest całość społeczeństwa. Pozdrawiam serdecznie. I mam nadzieję, że chociaż trochę trafiłam ze swoim przekazem.

H33L

Ale patrz. Czy to nie działa też w drugą stronę? Mówisz o tym, że teraz mężczyźni są sprowadzeni do roli portfela. A co działo się kiedyś? Czy przypadkiem kobiety nie były sprowadzane do roli inkubatora, albo do roli ozdoby. Przecież znasz historie. Wiesz jak kiedyś wyglądała rola kobiet i jak była ona uwłaczajaca. Jak kupczyło się naszym życiem i jak mało ono znaczyło przez wiele wiele dekad. Wiesz też dokładnie jaki los sprawił nam wszechobecny religijny patriarchat. I od razu uprzedzam, nie chcę tu kultywować mesjanizmu kobiet.
W Twojej wypowiedzi feminizm ma taki negatywny i pogardliwy wydźwięk i niestety nie mogę przejść obok tego obojętnie. Bo być może dzięki niemu teraz mogę z Tobą normalnie dyskutować jak równy człowiek z równym człowiekiem.
Piszesz o wszechobecnej narreacji 'o toksycznych mężczyznach' a tym samym sam tworzysz stereotypową nagonkę mocno sugerując,że każda kobieta uważa,że wszystko jej się należy. Nie wiem już jak to ująć. Uważam, że nie ma co skupić się na tym złym procencie kobiet i mężczyzn. I naprawdę nawet jak zaczniemy toczyć wielogodzinną dyskusję to tak naprawdę nie dogadamy się. Ty jesteś mężczyzną więc siłą rzeczy zawsze będziesz cenił swoją płeć bardziej i podświadomie będziesz chciał mi udowodnić,że jestescie ciut lepsi. Ja jestem kobieta i będę robić podświadomie dokładnie to samo:) nigdy do końca się nie zrozumiemy bo jesteśmy po prostu różni i tak się to będzie toczyć. Najważniejsze jest to żebyśmy mimo tych statystyk, mimo tego popsucia itd nie generalizowali i skupiali się na tym ile wśród nad jest wartościowych osób i mężczyzn i kobiet.
Przepraszam za chaotyczność mojej wypowiedzi. Nie umiem ładnie dyskutować słowem pisanym. Ale było mi miło. Dobrej nocy

Karolina_Gawronska_fw

"Czy przypadkiem kobiety nie były sprowadzane do roli inkubatora, albo do roli ozdoby."

Nie, nie były. Sam fakt, że piszesz coś w tym tonie świadczy o tym, że nie do końca znasz historię moja droga.


"Przecież znasz historie. Wiesz jak kiedyś wyglądała rola kobiet i jak była ona uwłaczajaca."

Właśnie znam historię dlatego bardzo proszę napisz mi jak uwłaczająca i kiedy dokładnie była rola kobiet.


"Jak kupczyło się naszym życiem i jak mało ono znaczyło przez wiele wiele dekad."

Ah, czyli rozumiem, mężczyźni niskiego statusu czyli około 90% wszystkich mężczyzn miało wtedy o wiele lepiej.

I proszę, wyjaśnij mi jak to "kupczono" Waszym życiem.


"Wiesz też dokładnie jaki los sprawił nam wszechobecny religijny patriarchat."

Religijny patriarchat? A co Ty moja droga, żyłaś kiedyś pod rządami islamu czy co? W Katolicyzmie mamy raczej do czynienia z matriarchatem a nie patriarchatem.


"W Twojej wypowiedzi feminizm ma taki negatywny i pogardliwy wydźwięk i niestety nie mogę przejść obok tego obojętnie. Bo być może dzięki niemu teraz mogę z Tobą normalnie dyskutować jak równy człowiek z równym człowiekiem."

Bzdury, jeżeli szczerze wierzysz, że to zasługa feminizmu to długa jeszcze droga przez Tobą.

Feminizm ma w mojej wypowiedzi negatywny i pogardliwy wydźwięk ponieważ trudno traktować pozytywnie coś co zostało stworzone do zniszczenia tradycyjnego modelu rodziny, kobiecości i równości między płciami.

Przypominam, że o równości kobiet i mężczyzn czy generalnie wszystkich mówi EGALITARYZM. Feminizm to nic innego jak ideologia mająca na celu upodlenie i zniszczenie mężczyzn.

I nie są to moje słowa a ZAŁOŻYCIELEK ruchów feministycznych na całym świecie.


"Piszesz o wszechobecnej narreacji 'o toksycznych mężczyznach' a tym samym sam tworzysz stereotypową nagonkę mocno sugerując,że każda kobieta uważa,że wszystko jej się należy. "

Niestety nie. Podkreśliłem to wielokrotnie, że nie piszę o wszystkich kobietach.


"Uważam, że nie ma co skupić się na tym złym procencie kobiet i mężczyzn."

Myślę jednak, że warto bo jak już wspomniałem, biorąc pod uwagę statystyki, złych kobiet jest coraz więcej. Gwarantuję Ci, że jeżeli tego nie powstrzymamy to doprowadzi to do eskalacji która cofnie kobiety faktycznie do roli inkubatorów jak to jest w islamie.


"Ty jesteś mężczyzną więc siłą rzeczy zawsze będziesz cenił swoją płeć bardziej i podświadomie będziesz chciał mi udowodnić,że jestescie ciut lepsi."

Nic podobnego. Ja potrafię bez zająknięcia powiedzieć o problemach które toczą współczesnych mężczyzn. I chociaż nie jest to przyjemne doznanie, nie zamierzam się ukrywać z tą kwestią tylko dlatego, że jestem mężczyzną. Pierwszym krokiem rozwiązania KAŻDEGO problemu jest rozpoznanie, że takowy istnieje.

Co do bycia lepszym. Moja droga, to jest właśnie określenie które feminizm wciska w głowy kobietom. Co to znaczy bycie lepszym? Uważasz może, że kobiety są lepsze od mężczyzn w jakimkolwiek sporcie? W kwestiach fizycznych? W kwestiach umysłowych/inżynieryjnych/architektonicznych? Oczywiście, że nie. Dowodów tego masz aż nadto. Czy to oznacza, że mężczyźni są lepsi od kobiet? NIE.

Każda płeć ma swoją rolę do odegrania w życiu, każda ze względu na swoje atuty i braki jest w czymś lepsza lub gorsza. To nie jest pole do dyskusji czy przepychanek, to są po prostu fakty. To właśnie feminizm doprowadził do tego, że kobiety chcą być takie jak mężczyźni co biologicznie jest po prostu niemożliwe. Od mózgu, przez mięśnie i kości aż po naskórek, mężczyźni różnią się od kobiet. RÓŻNIĄ nie znaczy, że są lepsi. Gdyby kobiety to zrozumiały już dawno feminizm przepadłby w odmętach głupoty.


"nigdy do końca się nie zrozumiemy bo jesteśmy po prostu różni i tak się to będzie toczyć."

DOKŁADNIE! Dlaczego zatem z takim uporem dążysz do tego, żeby kobiety były jak mężczyźni?


Pozdrawiam serdecznie :)

H33L

W katolicyzmie mamy do czynienia z matriarchatem zamiast patriarchatem?? Coś Ci się widzę grubo pomyliło... Islam i katolicyzm to religie niezwykle patriarchalne. Judaizm zresztą też

gdytanczenaddrzewami

Naprawdę? Możesz rozwinąć?

A z tym przyrównaniem do islamu to już strasznie pojechałeś/pojechałaś.

Pozdrawiam :)

H33L

Nie wiem o jakim feminizmie mówisz? A raczej wiem. Mylisz go z jakimiś skrajnymi odłamami na których czele stoją agresywne, fałszywe osoby takie jak np. p. Lempart. Tymczasem feminizm który ją znam i o którym się uczyłam absolutnie nie neguje różnic między nami. I nie mówi o tym,że mamy być tacy sami.
Serio pytasz mnie jako dorosły mężczyzna kiedy kobieta była sprowadzana do roli inkubatora? Tak się składa, że pisałam o tym pracę i nie życzę Ci słuchania historii starszych kobiet żyjących w latach 40,50,60 choćby w Polsce. Nie życzę Ci słuchania o uwłaczających porodach i o zatrważających statystykach umieralności i komplikacji poporodowych bo nikt o to nie dbał.
Przykłady od naszych sąsiadów. A choćby Rumunia. Lata 80. Gdzie wymyślono,że trzeba podbić przyrost naturalny i zabroniono antykoncepcji, aborcji i edukacji seksualnej. Od potencjalnej obywatelki dosłownie wymagano,że ma mieć minimum 4 dzieci. Nieważne czy może, czy rodzinę na to stać , czy kobieta chce być matką. Poczytaj o śmiertelności kobiet w tym okresie bo nikt nie interesował się gdzie rodzą, jak rodzą i czy mogą rodzić. To nie jest rola inkubatora? Poczytaj o Salwadorze....jak inaczej mam to nazywac?
Już pisałam wcześniej. Nie zgodzimy się ze sobą. Ty nie przekonasz mnie a ja Ciebie więc kończę dyskusje na ten temat bo po prostu nie widzę w niej sensu.

Karolina_Gawronska_fw

"Tak się składa, że pisałam o tym pracę i nie życzę Ci słuchania historii starszych kobiet żyjących w latach 40,50,60 choćby w Polsce."

Naprawdę? Widzisz po raz kolejny tylko jedną stronę medalu. Kiedy kobiety były rzekomo traktowane jak inkubatory, mężczyźni byli traktowani jak mięso armatnie. Myślę, że możemy zapoznać się ze statystykami kto na tym gorzej wyszedł.

Powtarzasz cały czas, że nie chcesz tutaj kreować żadnych podziałów a jednak non stop sugerujesz, że kobiety miały zawsze gorzej od mężczyzn. Czy wiesz, że w Polsce kobiety uzyskały prawo do głosu praktycznie DOKŁADNIE W TYM SAMYM MOMENCIE kiedy uzyskali je mężczyźni?

To samo dotyczy prawa do edukacji itd. Ty ciągle próbujesz nałożyć przywileje 5% mężczyzn na całą płeć podczas gdy fakty są takie, że kobiety w Polsce czy wręcz w europie nigdy nie miały tak źle jak to próbują przedstawiać feministki. NIGDY. Wy patrzycie na to przez pryzmat prania mózgu które feminizm zapewnił w ciągu ostatnich dekad kobietom podczas gdy wiele z kobiet przed feminizmem było o wiele szczęśliwszych w rolach żon i matek, dbając o dom, dzieci i męża. Nie bez powodu taki model rodziny i ról kobiety i mężczyzny funkcjonował przez dziesiątki tysięcy lat.

Teraz to zburzono wmawiając kobietom, że mogą sobie poradzić w życiu tak samo jak nie lepiej niż mężczyźni. Oczywiście w samotności bo założenie rodziny to dla większości współczesnych kobiet największa hańba jaka może być.

Cóż, sami do tego dopuściliśmy zarówno mężczyźni jak i całe społeczeństwo i będziemy teraz zbierać tego owoce. O ile będzie nam to dane.

Co do edukacji seksualnej, aborcji i antykoncepcji nawet tego nie skomentuję bo szkoda mi rozpoczynać kolejną burzę a widzę, że "piekło kobiet" nie jest Ci obce więc sobie odpuszczę ;)

Pozdrawiam :)

H33L

Ale ja od początku piszę,że nie staram się tu gloryfikować żadnej płci.
Odniosłam się do tego,że wmawiasz mi,że nie było takich sytuacji w historii, w których kobiety były traktowane jako te przysłowiowe inkubatory. Tych przykładów nie skomentowałeś. Czy ja neguje to,że mężczyźni przez wieki też nie byli w super komfortowej sytuacji? No nie. Zgodziłam się z Twoimi niektórymi wcześniejszymi stwierdzeniami. Mam wrażenie, że cokolwiek napiszę to i tak zaraz odeprzesz to argumentem że 'feminizm poprzestawiał kobietom w głowie' i im bardziej brnę w dyskusje z Tobą tym bardziej widze,że za chwilę wprost powiesz mi ,że każda z nas powinna jednak skupić się tylko na domu rodzinnym bo taka nasza rola i wtedy będziemy szczęśliwe bo ta dyskusja dobrego chyba dąży.
Swoją drogą nie uważasz że z tym 'wmawiajac kobietom,że są sobie w stanie poradzić tak samo jak mężczyzni' trochę przesadziłeś? Chciałam z Tobą dyskutować jak człowiek z człowiekiem ale myślę,że zaraz będę sprowadzona do roli krzyczącej feministki. Napisze Ci jedno. Przestań żyć tylko statystykami i zacznij patrzeć szerzej. Co do "piekła kobiet". Nie, nie jest mi obce. Faktycznie nie jest. Ale z całego serca Ci życzę żeby Tobie i Twojej partnerce było ono obce.
Wszystkiego dobrego

Karolina_Gawronska_fw

"Ale ja od początku piszę,że nie staram się tu gloryfikować żadnej płci."

Tylko z premedytacją widzisz jedynie krzywdy które spotykały kobiety starannie unikając tego, że mężczyźni w tym czasie mieli kilka razy gorzej.

Wysyłani na wojny, do fabryk o wysokiej śmiertelności, po 16 godzin w pracy, ciągle krytykowani i sprowadzani do roli "providera" którego wartość określało się tym jak potrafił zadbać o rodzin. itd. itd. itd.


"Odniosłam się do tego,że wmawiasz mi,że nie było takich sytuacji w historii, w których kobiety były traktowane jako te przysłowiowe inkubatory. "

Oczywiście, że miały i mają do dnia dzisiejszego. Ty po prostu uogólniasz i stwarzasz pozory jakby to była kwestia społeczna a tymczasem to były jednostki.

I mimo wszystko bardzo Cię proszę o sprecyzowanie chociażby o jaki okres Ci chodzi.


"Mam wrażenie, że cokolwiek napiszę to i tak zaraz odeprzesz to argumentem że 'feminizm poprzestawiał kobietom w głowie' i im bardziej brnę w dyskusje z Tobą tym bardziej widze,że za chwilę wprost powiesz mi ,że każda z nas powinna jednak skupić się tylko na domu rodzinnym bo taka nasza rola i wtedy będziemy szczęśliwe bo ta dyskusja dobrego chyba dąży."

Tak, feminizm poprzestawiam kobietom w głowie. To nie jest moje "szowinistyczne widzimisię" tylko kilkadziesiąt tysięcy lat ewolucji relacji międzyludzkich.

Co do kwestii szczęśliwości. Cóż... psychologia dowodzi, że kobiety przesiadujące w domu z dziećmi, spełniające się jako matki i żony są przeciętnie dużo szczęśliwsze niż singielki podążające za karierą. Ale to tylko nauka, feminizm zapewne wie lepiej ;)


"Swoją drogą nie uważasz że z tym 'wmawiajac kobietom,że są sobie w stanie poradzić tak samo jak mężczyzni' trochę przesadziłeś?"

Myślę, że nie. W czym dokładnie według Ciebie to stwierdzenie jest przesadzone?


"Chciałam z Tobą dyskutować jak człowiek z człowiekiem ale myślę,że zaraz będę sprowadzona do roli krzyczącej feministki."

Nigdy w życiu. Moja droga cieszy mnie, że ta rozmowa jest prowadzona dosyć spokojnie mając na uwadze temat który poruszamy, proszę jedynie abyś nie powtarzała feministycznych sloganów które często opierają się na kłamstwach i manipulacji a po prostu spróbowała pisać swoimi słowami.


"Ale z całego serca Ci życzę żeby Tobie i Twojej partnerce było ono obce."

Cóż, nie chcę żeby to zabrzmiało jako jakieś wywyższanie się czy coś w tym stylu więc nie odbieraj tego w ten sposób ale my po prostu mamy pewne wartości które nigdy nas do wspomnianej przez Ciebie sytuacji nie doprowadzą.

Współczuję, że Tobie ich zabrakło i byłaś zmuszona doświadczyć tego czego doświadczyłaś.

Pozdrawiam

H33L

Nie chodzi mi o Twoje wartości. W pewnych sytuacjach nawet najbardziej pielęgnowane przekonania stają się niczym. Życie wiele weryfikuje i bardzo otwiera oczy. I nie życzę Ci właśnie takiego momentu, w którym te twarde przekonania nagle upadają. A uwierz na słowo,że są takie momenty. Mój był związany właśnie z tym śmiesznym dla ciebie sloganem 'pieklo kobiet' ale mniejsza o to.


"Myślę, że nie. W czym dokładnie według Ciebie to stwierdzenie jest przesadzone?" W tym,że jasno dałeś do zrozumienia,że jako mężczyzna jesteś lepszy i nie jestem w stanie poradzić sobie w życiu tak jak Ty. Tak to właśnie zabrzmiało. A to z kolei przeczy temu co pisałeś wcześniej,że jesteśmy równi ale różni ( z czym się całkowicie zgadzam)

Odnosiłam się tylko do krzywd kobiet bo od nich zaczęła się dyskusja. Miałam wrażenie,że z kolei Ty każdy historyczny problem kobiet sprowadzaleś do moich wymysłów. Stąd skupiałam się na wyszczególnieniu właśnie tych zagadnień. Jednoczenie absolutnie nie napisałam i nie napisze,że mężczyźni nie mieli żadnych problemów. I nie wiem skąd zarzuty,że gdybyś je nakreślił to pewnie bym je wyśmiała. No ale przecież wiesz lepiej.
Praca 16h w fabrykach....Jestem z Łodzi. Tu praktycznie po równo w fabrykach śmierci pracowały i kobiety i mężczyźni. Ale to taki mikro przykład.

Czy ustawa na całe państwo o praktycznie przymusowym posiadaniu konkretnej ilosci potomstwa to problem jednostkowy. No nie...mówię to oczywiście o tej nieszczęsnej Rumunii. Ale przykładów chorych krzywdzących ustaw jest więcej

Wybacz ale do czego ta dyskusja tak naprawde dąży? Mam Ci przyznać rację, że współczesne kobiety są gorsze niż mężczyźni? Czy przymknąć oko i potwierdzić że problemy kobiet to wymysł. Czy gloryfikować jedyny słuszny porządek świata wmawiając kazdej jednostce żeby się do niego dostosowała bo wtedy świat będzie super szczęśliwy?

Karolina_Gawronska_fw

"Nie chodzi mi o Twoje wartości. W pewnych sytuacjach nawet najbardziej pielęgnowane przekonania stają się niczym. Życie wiele weryfikuje i bardzo otwiera oczy. I nie życzę Ci właśnie takiego momentu, w którym te twarde przekonania nagle upadają. A uwierz na słowo,że są takie momenty. Mój był związany właśnie z tym śmiesznym dla ciebie sloganem 'pieklo kobiet' ale mniejsza o to."

To są tylko i wyłącznie puste usprawiedliwienia. Kiedy przychodzi odpowiedni moment trzeba po prostu być wiernym swoim wartościom i przekonaniom a nie iść na łatwiznę.

Gdyby dobre wybory były proste, ludzie byliby świętymi. Tym się różni dobro od zła, zło bardzo łatwo jest wybrać bo nie wymaga od nas praktycznie niczego. Dobro jest natomiast często gęsto okupione trudem i znojem. Wybór należy do Ciebie.


"W tym,że jasno dałeś do zrozumienia,że jako mężczyzna jesteś lepszy i nie jestem w stanie poradzić sobie w życiu tak jak Ty. Tak to właśnie zabrzmiało. A to z kolei przeczy temu co pisałeś wcześniej,że jesteśmy równi ale różni ( z czym się całkowicie zgadzam)"

Nie manipuluj moja droga. Nigdzie nie napisałem, że jako mężczyzna jestem lepszy.

I tak, nie jesteś w stanie poradzić sobie w życiu tak jak mężczyzna. Przykro mi ale takie są fakty. Możesz naginać rzeczywistość jak tylko Ci się podoba ale tak czy siak jej nie zmienisz.

Po raz kolejny powtarzam, to kwestia biologii i ewolucji. Jeżeli jakimś cudem nasza cywilizacja dzięki feminizmowi i niszczeniu męskości przetrwa następne kilka wieków czy tysiącleci wtedy myślę, że będziemy mogli to zweryfikować. Póki co dziesiątki tysięcy lat pokazują doskonale kto ma tutaj rację.


"Odnosiłam się tylko do krzywd kobiet bo od nich zaczęła się dyskusja. Miałam wrażenie,że z kolei Ty każdy historyczny problem kobiet sprowadzaleś do moich wymysłów. Stąd skupiałam się na wyszczególnieniu właśnie tych zagadnień."

Nie sprowadzałem niczego do Twoich wymysłów, jedynie podkreślałem, że za bardzo to wszystko wyolbrzymiasz czyniąc z tego jakieś istne piekło dla kobiet co w rzeczywistości wyglądało skrajnie inaczej. To, że jednostki czy współczesne feministki tak to postrzegają nie oznacza, że kobiety które tego doświadczały tak do właśnie postrzegały.

Wręcz przeciwnie.


"Jednoczenie absolutnie nie napisałam i nie napisze,że mężczyźni nie mieli żadnych problemów. I nie wiem skąd zarzuty,że gdybyś je nakreślił to pewnie bym je wyśmiała. No ale przecież wiesz lepiej."

To co wiem lepiej to to, że albo nie doczytałaś tego akapitu dokładnie albo pozwoliłaś aby poniosły Cię emocje i się nieco zagalopowałaś moja droga.


"Praca 16h w fabrykach....Jestem z Łodzi. Tu praktycznie po równo w fabrykach śmierci pracowały i kobiety i mężczyźni. Ale to taki mikro przykład."

Tak, chyba w czasie wojny kiedy 90% mężczyzn obowiązkowo wysyłano do służby wojskowej ;)


"Czy ustawa na całe państwo o praktycznie przymusowym posiadaniu konkretnej ilosci potomstwa to problem jednostkowy. No nie...mówię to oczywiście o tej nieszczęsnej Rumunii. Ale przykładów chorych krzywdzących ustaw jest więcej"

Tak, przykład Rumunii jest jednostkowym. Po pierwsze było to tylko tymczasowe rozwiązanie, po drugie znowu widzisz tylko jedną stronę medalu a mianowicie tą, że kobieta musiała rodzić. Kto na te wielodzietne rodziny musiał zapracować żeby z głodu nie umierali, kto spędzał dnie i noce w pracy czy na polu żeby tylko ich wykarmić i ubrać tego już w swoich rozważaniach nie wspominasz. Wszak jak powszechnie wiadomo kobiety same się zapładniają, ciąża trwa dzień lub dwa a kobieta przez ten cały czas jest absolutnie niezależna.

Chyba, że i to zwalisz na mężczyzn.

To rozumowanie tego typu które przedstawiła podczas kampanii wyborczej Clintonowa. Prawdziwymi ofiarami wojen są kobiety które tracą synów, mężów i ojców...


"Wybacz ale do czego ta dyskusja tak naprawde dąży? Mam Ci przyznać rację, że współczesne kobiety są gorsze niż mężczyźni?"

Ta dyskusja dąży do tego, żebyśmy wszyscy, nie tylko kobiety, WSZYSCY zrozumieli co się na tym świecie w chwili obecnej dzieje z nami wszystkimi i abyśmy wreszcie pojęli, że to jest bardzo, bardzo poważny problem który skończy się dla nas wszystkich tragicznie jeżeli nie zaczniemy czegoś z tym robić.

Każdemu upadkowi wielkiej cywilizacji przed samą tragedią towarzyszyło dokładnie to na co patrzymy obecnie. Degrengolada, deprawacja, demoralizacja.

Może zatem najwyższa pora zrozumieć, że wcale nie wiemy lepiej niż nasi przodkowie którzy zbudowali to wszystko i własną krwią, potem i łzami doprowadzili nas do dnia dzisiejszego i do tych wszystkich cudów które każdego dnia nas otaczają.


Pozdrawiam

H33L

To moja ostatnia wiadomość w tej dyskusji bo tak jak już niektórzy zauważyli jest ona niestety bezcelowa. Przeczytałam właśnie Twój kolejny post w odpowiedzi do innego użytkownika i niestety, nie można normalnie rozmawiać i otwierać pola na wzajemne zrozumienie z osoba, która do kobiet ma ewidentne uprzedzenia. Możesz to ubierać w ładne słowa i otoczkę kulturalnych wypowiedzi ale Twoje niektóre wypowiedzi brzmią jak teksty rodem z książki Korwina więc samo to po prostu odstrasza od dalszej rozmowy.
Nie wiem czy robisz to nieświadomie ale wmawiasz mi niektóre słowa. W poście (bodajże w innym temacie) wprost napisałeś,że wyśmialabym problemy mężczyzn. A teraz starasz mi się wmówić,że czegoś nie doczytałam. No błagam!
Temat łódzkich fabryk był tylko udowodnieniem,że nawet jeśli przedstawię Ci fakty to Ty z obowiązku je zanegujesz. Znam historię swojego miasta i znam statystyki z łódzkich fabryk. Ale pewnie te akurat są mylne.

Mój profesor jednak faktycznie mądrze stwierdził,że z wyznawcami ideologii, która "zna"odpowiedzi na wszystkie pytania się nie dyskutuje.A Ty ewidentnie do takiego grona osób należysz.

To,że coś trwało tysiące lat nie znaczy,że jest nieomylne. Katolicyzm też do najmłodszych nie należy a niestety nie jest wzorem cnot moralnych i ostoja porządku świata.

Co do tego,że nigdy nie będę w stanie poradzić sobie tak dobrze jak mężczyzna w życiu. Niech Ci bedzie. Nie będę . Póki co przez ponad 30lat życia radzę sobie całkiem dobrze a Twoja złotą myśl będę powtarzać w ramach motywacji.

Wracam do realnego życia bo wolę to niż przeżywanie,ze nie jestem w stanie na siłę przywrócić starego porządku świata i nie jestem w stanie na siłę wkładać wszystkich w ściśle sprecyzowane rolę społeczne.

Ps. Argument,że wszystkie kobiety muszą mieć dzieci żeby być szczęśliwe bo inaczej wpadną w depresję bo tak twierdzi PSYCHOLOGIA zrobił mi wieczór. I

Pozdrawiam i dziękuję za poświęcony czas.

Karolina_Gawronska_fw

Ehh... widzę, że to faktycznie nie ma sensu. Dajesz się ponosić emocjom zamiast na spokojnie przeczytać i odpisać.


"Przeczytałam właśnie Twój kolejny post w odpowiedzi do innego użytkownika i niestety, nie można normalnie rozmawiać i otwierać pola na wzajemne zrozumienie z osoba, która do kobiet ma ewidentne uprzedzenia."

Jeżeli stwierdzenie faktów to według Ciebie uprzedzenie to może i tak faktycznie jest...


"Możesz to ubierać w ładne słowa i otoczkę kulturalnych wypowiedzi ale Twoje niektóre wypowiedzi brzmią jak teksty rodem z książki Korwina więc samo to po prostu odstrasza od dalszej rozmowy."

Fakty mają to do siebie, że z nimi się nie da dyskutować.


"Nie wiem czy robisz to nieświadomie ale wmawiasz mi niektóre słowa. W poście (bodajże w innym temacie) wprost napisałeś,że wyśmialabym problemy mężczyzn. A teraz starasz mi się wmówić,że czegoś nie doczytałam. No błagam!"

Widzę, że bez przytoczenia konkretnego fragmentu nie da się tego wątku zakończyć a zatem:
"Gdybym Ci podał dosłownie 2 przykłady z ostatniego wieku tego jak ciemiężono i wyzyskiwano mężczyzn i starał się zbudować na tym całą narrację historyczną z ostatnich kilku tysięcy lat to byś mnie zapewne wyśmiała."

Zatem przestań manipulować moja droga i robić teraz z siebie ofiarę czegoś co nie miało miejsca :)


"Temat łódzkich fabryk był tylko udowodnieniem,że nawet jeśli przedstawię Ci fakty to Ty z obowiązku je zanegujesz."

Nic nie neguję, dodałem jedynie istotną informację.


"Mój profesor jednak faktycznie mądrze stwierdził,że z wyznawcami ideologii, która "zna"odpowiedzi na wszystkie pytania się nie dyskutuje.A Ty ewidentnie do takiego grona osób należysz."

Sugeruję moja droga powiedzieć te słowa do lustra zanim zaczniesz nimi szafować na prawo i lewo :)


"To,że coś trwało tysiące lat nie znaczy,że jest nieomylne. "

Skoro przetrwało tysiące lat to znaczy, że jednak jest pewniejsze niż wymysły chorych, współczesnych głów :)


"Katolicyzm też do najmłodszych nie należy a niestety nie jest wzorem cnot moralnych i ostoja porządku świata."

Lepiej nie idź tą ścieżką skoro nawet feministycznej propagandy obronić faktami nie potrafisz.


"Co do tego,że nigdy nie będę w stanie poradzić sobie tak dobrze jak mężczyzna w życiu. Niech Ci bedzie. Nie będę . Póki co przez ponad 30lat życia radzę sobie całkiem dobrze a Twoja złotą myśl będę powtarzać w ramach motywacji."

Całkiem dobrze, nie znaczy tak dobrze jak mężczyzna w tym samym wieku o podobnym wykształceniu i zainteresowaniach.


"Wracam do realnego życia bo wolę to niż przeżywanie,ze nie jestem w stanie na siłę przywrócić starego porządku świata i nie jestem w stanie na siłę wkładać wszystkich w ściśle sprecyzowane rolę społeczne."

Nic na siłę. Z niewolnika nie ma pracownika. Jeżeli ludzie sami tego nie zrozumieją teraz, to zrozumieją to jak już będzie za późno. Wtedy być może uda się wrócić do tej dyskusji i chętnie poznam Twoją reakcję na to co wszystko o czym pisaliśmy w tej dyskusji :)

Co do wkładania wszystkich w ściśle sprecyzowane role. Feministki robią to najlepiej. Mężczyzna - portfel i popychadło, kobieta - obiekt seksualny. Tak współczesne feministki widza świat. A przynajmniej naczelne ruchów feministycznych na całym świecie.


"Argument,że wszystkie kobiety muszą mieć dzieci żeby być szczęśliwe bo inaczej wpadną w depresję bo tak twierdzi PSYCHOLOGIA zrobił mi wieczór."

Poczekaj jak miniesz 35 lub 40 wiosnę, wtedy sobie tę rozmowę przypomnisz :)

Mam nadzieję tylko, że będziesz na tyle wtedy szczera sama z sobą, żeby przyznać, że jednak psychologia miała rację :)


Pozdrawiam serdecznie :)

H33L

Nie wiem skąd zalozenie,że dzieci nie mam ale okej. Widać,że nawet w tym temacie wiesz lepiej co u mnie
słychać. Zresztą widocznie wiesz też więcej niż matki z którymi miałam okazję rozmawiać o tym,że mimo posiadania potomstwa przez wiele lat borykały się z depresja bo zwyczajnie się do tej roli się nie nadawały. Uznaj to jak zwykle za feministczny bełkot jak masz to w zwyczaju.
Dla Twojej wiadomość mam również męża. W tym samym wieku, o podobnym wykształceniu i o zgrozo! O podobnych pasjach. Radzimy sobie bardzo porównywalnie. Śmiało mogę stwierdzić,że bardzo dobrze prowadząc dwa niezależne biznesy.
Alee widać może mi się wydaje bo Pan z internetu właśnie przekazał mi fakt,że tak się nie da. Muszę zacytować mężowi Twoje słowa bo ewidentnie powinien mnie już dawno wyprzedzić.

W konkretne rolę z tego co mi wiadomo to najlepiej wkładają religie. I robiły to bardzo skutecznie.

Możesz spać spokojnie i umacniać się w przekonaniu, że masz jedyne, nieomylne argumenty. Podejrzewam,że nikomu więcej nie będzie się chciało podważać Twoich teorii bo trochę na to szkoda czasu.




Karolina_Gawronska_fw

Powiedzmy, że wierzę w to co napisałaś o sobie i swoim życiu.

Pragnę po raz kolejny jedynie zauważyć, że przedstawiona przez mnie opinia nie jest wynikającą z ignorancji czy arogancji ale z nauki i badań.

Także raz jeszcze proszę o unikanie zbędnych emocji i chłodną głowę.

Pozdrowienia dla dzieci i męża :)

Karolina_Gawronska_fw

Nie wiem skąd się biorą tacy ludzie, ale mam niezłą bekę z tego typa. Pod newsami na Filmwebie nigdy nie widziałam żeby się wypowiadał na temat filmów, fabuły czy czegokolwiek związanego z tym tematem. Natomiast gdzie nie są poruszane tematy trans, homo, kobiecej seksualności itp., pierwszy jest w kolejce by wygłaszać swoje bzdury, próbując wmówić wszystkim naokoło, że to choroby. (Już pomijam fakt, że tak naprawdę jedyne, co udowadnia to swoją ignorancję). Bawi mnie też, ile czasu i energii poświęca na rozmowy o gejach i "nieistniejącej" homofobii na portalu O FILMACH. XD Beka z typa. Szkoda czasu na dyskusję. Tak czy tak, duży szacunek dla Ciebie, że miałaś cierpliwość rozmawiać z kimś tak zapatrzonym w swoją ideologię. Pozdrawiam.

Karo_oraK

Ech. Pierwszy raz popełniłam ten błąd ale mam nauczkę na przyszłość żeby omijać takiego rodzaju rozmowy, po prostu przerazil mnie ten tok rozumowania i nie umiałam odpuścić a w tym wypadku ewidentnie trzeba było zaniechać rozmowy dla własnego spokoju. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 2
Karolina_Gawronska_fw

Podziwiam Twoją cierpliwość i rzeczowość wypowiedzi. Męczące są te skrajne podejścia jednej jak i drugiej płci w tego rodzaju dyskusjach, więc miło przeczytać wpisy kogoś, kto nie stara się na siłę wybielać/wywyższać lub oczerniać/poniżać którejś ze stron.

Co do filmu, problematyka poważna, więc świetny temat na film, jednak sam film jako taki jest według mnie bardzo kiepski. Niemniej jednak nie widzę w nim zachęty do zarabiania w ten sposób i dziwię się osobom, które tak go odebrały. Są to głównie, a może wyłącznie panowie, więc może to kwestia płci, że mężczyzna widząc coś takiego postrzega to jedynie jako szmacenie się kobiet tożsame z obniżeniem czy przekreśleniem ich wartości (przez co potem biedni mężczyźni nie mają z czego wybierać sobie żon), podczas gdy kobieta dostrzega potworne doświadczenia, jakich większość kobiet nie chciałaby doświadczyć za żadne pieniądze.

Niedawno widziałam dokument o kobietach z których robiono prostytutki w obozach koncentracyjnych w czasie II w.ś. Korzystali z nich więźniowie, co miało zachęcać ich do pracy jak i zwiększać zyski i zresztą całkiem skutecznie dawało te rezultaty. Kobiety, jak to kobiety, oczywiście bardzo źle znosiły psychicznie prostytuowanie się (łącznie z próbami samobójczymi), ale jako że były porządnie ubrane, miały długie włosy i nie były wychudzone (bo miały dobrze wyglądać), mężczyźni wypowiadający się w tym dokumencie na ich temat widujący je wtedy czy/i korzystający z ich usług opisywali je jako będące w świetnej sytuacji zadbane dziewczyny, praktycznie szczęściary, którym niczego nie brakowało. Co więcej były też sytuacje, że konkretni panowie zakochiwali się w nich i tworzyły się takie pary, jednak kiedy doszło do wyzwolenia i z takiej pary przeżył i mężczyzna, i kobieta, to panom mijało zakochanie i nie chcieli już takiej partnerki, bo jakże by się mieli wiązać z dziwką.

Karolina_Gawronska_fw

To, że chciało Ci się odpisywać na te wszystkie komentarze, jest godne podziwu. Próbujesz dotrzeć do gościa argumentami i merytoryką, a on przekręca Twoje słowa i dalej uważa swój światopogląd za jedyny słuszny. Szkoda na to czasu. Do niektórych nie przemówisz.

HenryKrinkle

Mógłbyś mi wskazać te "argumenty i merytorykę"? Bo ewidentnie coś musiało mi umknąć :)

Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 6
H33L

napadły Cię heel baby to koniec. zaraz wezwą na pomoc aktywistkę LGBT i będą pisać do upadłego żeby zamknęli Ci konto. we wszystkim masz rację, ale coż p0lki to p0lki - słowo roku ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones