Film bardzo mi się podobał, po wyjściu z kina niemal zaczęłam wierzyć w nawiedzone miejsca. Przede wszystkim pokazuje jak przebiega proces mitologizacji przestrzeni, jak ludzie tworzą historię poprzez opowieść, często koloryzowaną, ale wynikającą z ich przywiązania i miłości do miejsca. No plus za i niesamowity klimacik grozy, momentami było mi naprawdę nieprzyjemnie :)
Obecnie pokazują na Transatlantyku i ja również miałam okazję go zobaczyć. Świetny klimat, ciekawe wywiady, klimatyczny "pomieszany" montaż i dłuuugie ujęcia hotelowych korytarzy składają się na przyjemny film. Jedynie fabularyzowane części raziły sztucznością, kiedy na przykład po archiwalnym filmie z Janis Joplin pokazano zupełnie niepodobną do niej aktorkę, nieudolnie udającą legendarną Janis.